WYDARZENIA
view archive
Kontakt Online
  • Mobile phone: +84 90 3344921
  • Mobile phone: +84 91 7299921
  • koszt połączenia międzynarodowego
  • Skype phone: +48 22 2195799
  • Skype phone: +48 22 3896921
  • koszt połączenie lokalnego



Email: biuro@polviet.com

WYDARZENIA

Prawo autorskie w Chinach i Wietnamie

Traktaty międzynarodowe Światowej Organizacji Handlu (WTO) obejmują towary, usługi i własność intelektualną. Jak z tego wynika ochrona własności intelektualnej, a m.in. ochrona zapewniana przez prawo autorskie, postrzegana jest jako jeden z fundamentów światowego handlu. Chiny to azjatycki tygrys, a Wietnam jest jednym z najdynamiczniej obecnie rozwijających się krajów Azji. Oba te kraje pozostały monopartyjne i nie odrzuciły także innych elementów szeroko rozumianego systemu komunistycznego. Jednocześnie w latach osiemdziesiątych w olbrzymim stopniu przeszły na gospodarkę rynkową. Polskie firmy są obecne na ich rynkach, a tradycyjnie szczególnie dobre stosunki mamy z Wietnamem. Stąd obecność licznej mniejszości wietnamskiej w Polsce (a szczególnie w Warszawie) nie powinna zaskakiwać. Ulice największych wietnamskich miast pełne są sklepów z towarami renomowanych światowych producentów. Na przykład w okolicach targu Ben Thanh w Ho Chi Minh (Sajgonie) znajdziemy nie tylko plecaki z marką znanego światowego producenta, ekskluzywne zegarki, buty największych światowych przedsiębiorstw, ale też – sklepy z tysiącami filmów, stoiska bukinistów z kserokopiami książek po angielsku i francusku, a wszystko – za promil ceny tych artykułów w Europie! Jednocześnie przewodniki nie informują o nazwiskach architektów buddyjskich świątyń lub twórców znajdujących się w nich rzeźb. Wyglądałoby na to, że w Wietnamie nie ma żadnego prawa autorskiego. Czy tak jest w istocie?

Uczestnictwo w światowym systemie ochrony
Chiny i Wietnam są stronami najważniejszych traktatów międzynarodowych z zakresu prawa autorskiego. Jedną z zasad tych umów było ustanowienie minimalnych standardów ochrony własności intelektualnej (a więc i – samej ochrony, jeśli byłoby jej brak) przez państwa strony. Chiny i Wietnam przystąpiły do konwencji berneńskiej odpowiednio w 1992 i 2004 r., a do obejmującego m.in. prawo autorskie, stanowiącego jeden z traktatów Światowej Organizacji Handlu, TRIPS – odpowiednio w 2001 i 2007 r. W żadnym razie nie powinno być więc tak, że ochrona prawna utworów i praw zależnych jest tym krajom równie obca, jak okcydentalny indywidualizm. Czy w Chinach i w Wietnamie funkcjonują wobec tego jakiekolwiek wewnętrzne państwowe normy prawne z zakresu prawa autorskiego?
Obecnie obowiązująca, pierwsza pełna regulacja chińska prawa autorskiego pochodzi z 1990 r. W nadaniu jej kształtu wzięła udział Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) oraz m.in. Instytut Maxa Plancka w Monachium. Do 2005 r. w Wietnamie istniało kilka przepisów wietnamskiego kodeksu cywilnego poświęconych prawu autorskiemu oraz liczne zarządzenia i okólniki. Prawo własności intelektualnej z 2005 r. objęło zarówno prawo własności przemysłowej, jak i prawo autorskie, traktując całą tę sferę w sposób możliwie wyczerpujący. Porównanie dat przystąpienia obu krajów do odpowiednich konwencji międzynarodowych wskazuje na to, że początek obowiązywania pierwszej chińskiej ustawy o prawie autorskim i wietnamskiego prawa własności intelektualnej zbiegły się w czasie z uczestnictwem w systemie stworzonym przez konwencję berneńską. Nie budzi wątpliwości także i to, że w przypadku Wietnamu istotne znaczenie musiały mieć plany dołączenia do Światowej Organizacji Handlu. Czy te regulacje wewnętrzne Chin i Wietnamu odpowiadają zachodnim standardom? Czy – biorąc pod uwagę samą technikę legislacyjną – zapewniają skuteczną ochronę prawnoautorską?
Nowoczesne regulacje, ale…
Przegląd struktury i przepisów chińskiego i wietnamskiego prawa autorskiego prowadzi do wniosku, że konwencja berneńska oraz TRIPS stanowią skuteczne narzędzia zapewniania minimalnych standardów ochrony i ujednolicania prawa autorskiego w skali światowej. Z punktu widzenia ustaw Europy kontynentalnej (polskiej, niemieckiej, francuskiej) zarówno chińskie prawo autorskie, jak i odpowiedni fragment wietnamskiego prawa własności intelektualnej zawierają wszystkie podstawowe konstrukcje nowoczesnego prawa autorskiego. Określony jest podmiot, przedmiot i treść prawa autorskiego, a także typy umów autorskich, uregulowane prawa pokrewne, roszczenia ochronne. Te oparte na standardach konwencyjnych regulacje nie odbiegają zasadniczo od swoich odpowiedników polskich, niemieckich czy francuskich. Jednak specyfika państw opartych na rządach jednej partii, której administracja steruje i kontroluje na każdym poziomie biegiem ich spraw, jak również – jak można przypuszczać – znacznie głębsze uwarunkowania kulturowe, są widoczne w sposobie ukształtowania konkretnych konstrukcji prawnych.
Spadek po komunizmie czy kultura konfucjańska?
Rzuca się w oczy hipertrofia elementów administracyjnoprawnych obu, zresztą w wielu punktach różniących się od siebie, regulacjach. Sfera zbiorowego zarządzania jest praktycznie w całości oddana państwu. Leży ono w sferze kompetencji odpowiednich ministerstw (w Wietnamie) lub departamentu prawa autorskiego Rady Państwa (w Chinach) i właściwych terytorialnie rad narodowych (w obu krajach). Obok sankcji cywilnoprawnych przewidziano ostre sankcje administracyjnoprawne (szczególnie w Chinach). Umowy regulowane wcześniej w Wietnamie urzędowymi okólnikami, podlegają aktualnie w samych ustawach autorskich daleko idącej reglamentacji, jeśli chodzi o ich treść. Nadrzędność interesów państwa nad interesami twórcy bywa uderzająca: w prawie chińskim utwory, których rozpowszechnianie zostało zakazane, są automatycznie pozbawione ochrony (!), a celem prawa autorskiego jest „budowanie społeczeństwa socjalistycznego i promocja rozwoju i dobrostanu socjalistycznej kultury i nauki”. Niezależnie od tego ustawodawcy szczodrze potraktowali dozwolony użytek publiczny, podczas gdy zakres dozwolonego użytku prywatnego w ustawie wietnamskiej w ogóle nie został określony. Inną charakterystyczną cechą obu regulacji jest ich synkretyzm. Znakomity specjalista porządków autorskich różnych krajów A. Dietz nie bez kozery wskazał na usytuowanie chińskiej ustawy autorskiej między systemem copyright a droit d’auteur. Rzeczywiście, charakterystyczne dla obu azjatyckich ustaw zepchnięcie twórcy jako pierwotnie uprawnionego na dalszy plan w stosunku do podmiotu materialnie zaangażowanego w stworzenie i rozpowszechnianie dzieła, cywilnoprawne odszkodowanie karne (punitive damages – w ustawie chińskiej), rejestr utworów (w ustawie wietnamskiej) są w zasadzie obce porządkom autorskim Europy kontynentalnej. Czy obowiązywanie – nowoczesnych, choć wykazujących daleko idące cechy swoiste – ustaw autorskich w Chinach i Wietnamie zapewnia tam skuteczną ochronę utworów? Jest to istotne pytanie szczególnie dlatego, że chodzi przecież nie tylko np. o filmy, książki, dzieła sztuki, ale też o – programy komputerowe, strony internetowe, czy plany architektoniczne.
Pozorne zwycięstwo Zachodu?
Niekiedy wskazuje się na to, że narzucanie krajom azjatyckim regulacji z zakresu własności intelektualnej prowadzi do skutku odwrotnego od zamierzonego. Lawinie przychodzących z Zachodu ustaw towarzyszy wzrost obojętności, co do ich treści i stosowania. W Chinach irytacje budzi poziom konkretności płynących np. ze Stanów Zjednoczonych dyrektyw dotyczących sfery praw własności intelektualnej. Wzmocnieniu ulega potrzeba ochrony także środkami prawa autorskiego swojej kulturowej tożsamości, czemu pośrednio dał wyraz Wietnam zgłaszając pewne zastrzeżenia przy przystępowaniu do Światowej Organizacji Handlu. Pojawiają się nawoływania do wprowadzania zmian w samych międzynarodowych standardach ochrony. Zwraca się uwagę na pozorność implementowania opartych na indywidualizmie ustaw autorskich (i innych z zakresu własności intelektualnej) bez wcześniejszego potwierdzenia w niedemokratycznych krajach Azji praw człowieka. Teza, że ważną dla Chin i Wietnamu funkcją posiadania regulacji z zakresu prawa własności intelektualnej, jest swego rodzaju polityczny lub gospodarczy pijar, przy czym intencja realnego stosowania tych przepisów jest złudna, znajduje pewne uzasadnienie. Na pytanie, jakie może popłynąć z Azji, o ekonomiczny sens własności intelektualnej, Zachód nie byłby w stanie dać przekonującej w kategoriach naukowych odpowiedzi. Nie powinno więc szokować stawianie niekiedy w kontekście ochrony własności intelektualnej przez uprzemysławiające się kraje azjatyckie zarzutu gospodarczego kolonializmu. Daleko idące uzależnienie skuteczności działania ustaw autorskich od rozstrzygnięć powiązanego z partią aparatu administracyjnego otwiera pole do korupcji, tak, że skutecznym środkiem ochrony w przypadku zachodniego inwestora może okazać się odwołanie do zagranicznego arbitrażu albo dostosowanie do radykalnie różnych od własnych wzorów kulturowych i działanie w oparciu o nie. Wszystkie te wewnętrzne sprzeczności światowego systemu ochrony własności intelektualnej prowadzą na razie do tego, że mimo obowiązywania w Wietnamie nowoczesnej regulacji prawnoautorskiej, handel filmami i książkami wokół targu Ben Thanh w HCM (Sajgonie) nie przestaje kwitnąć.


Gładysz & Żerański kancelaria prawnicza sp. j.

 Telefon kontaktowy: P. Żerański: 0 604 838 468

Nowsze
Nowa fabryka Samsunga w Wietnamie
Szkolenie IT dla każdego z posłów Zgromadzenia Narodowego
Kolejny tajfun uderzył w środkowy Wietnam
Mniej turystów w Wietnamie
Kontrola w fabryce zatrudniającej dzieci
Starsze
Wysokie kary dla nielegalnie pracujący cudzociemców
Obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne dla obcokrajowców pracujących w Wietnamie
Dalsze problemy Vinashin
Budowa lini kolejowej z HCMC do Can Tho
Rosną ceny na stacjach paliw
KURS WYMIANY
AKTUALNY CZAS
Polska 19:00
Wietnam 19:00